Bliźniacy Phelps rozmawiają o grze w golfa z Tomem Feltonem i drwiną na bankiet w Hogwarcie
Minęło dziesięć lat od premiery ostatniego filmu o Harrym Potterze — drugiej częściHarry Potter i Insygnia Śmierci -a jeśli tak jak my, tęsknisz za magią, nowościąHarry Potterwystawa zostanie otwarta w London Film Museum w Covent Garden 12 lipca.
Wystawa fotograficzna Harry'ego Potterazawiera mnóstwo zdjęć i filmów zza kulis, w tym takie, które nigdy wcześniej nie były publikowane. Na przykład będziesz mógł dowiedzieć się, jak ekipa kręciła w Piccadilly Circus wHarry Potter i Insygnia Śmierci — część 1,lub dowiedz się, jak duży jest w rzeczywistości domek Shell.
Fani mogą również zanurzyć się wHarry Potteruniwersum z możliwością zdobycia własnych dokumentów tożsamości ze zdjęciem Ministerstwa Magii lub zdjęcia siebie na miotle quidditcha. A jeśli kiedykolwiek tęskniłeś za smakiem ulubionego napoju czarodziejskiego świata, Piwa Kremowego, masz szczęście. Na wystawie znajduje się również bar Butterbeer, wzorowany na pubach Hogsmeade — gdzie można kupić butelkę lub dwie z przyjaciółmi, a także smakołyki inspirowane filmami.
Na wystawie znajdują się również sekcje dotyczące innychHarry Potterspin-offy, takie jakFantastyczne zwierzętafranczyza lubHarry Potter i Przeklęte Dziecko.
Przed wystawąGwardogania Jamesa i Olivera Phelpsów, którzy ożywili czarującego i nieskończenie zabawnego Freda i George'a Weasleyów.
Jakie były twoje ulubione wspomnienia z planu?
James: Mamy dużo, jak możesz sobie wyobrazić. A patrzenie na zdjęcia teraz mi je przypomina, bo to tak, jak gdy słyszysz piosenkę sprzed 10 lat i pamiętasz dokładnie moment, w którym słuchasz jej po raz pierwszy. Jest jeden w Norze, gdzie mieszkają Weasleyowie, i dokładnie pamiętam, jak wszyscy Weasleyowie po prostu spędzali czas poza planem, traktując go jak porządny salon. Takie małe wspomnienia, które spoglądając wstecz, wspomina się z wielkim szczęściem.
Oliver: Jest świetne zdjęcie Ulicy Pokątnej, które przypomina mi, kiedy kręciliśmy tam drugi film, jak wciągający był plan. Pamiętam jak szedłem do sklepów, mogłem zwiedzać plan i wszyscy też byli w pełni ubrani. To naprawdę przenosi mnie do tamtych czasów.
Jakie sceny były najtrudniejsze do sfilmowania?
James: Na pewno mokre dni quidditcha. Ci z trzeciego filmu byli do bani, ponieważ akcja rozgrywała się podczas burzy – byłeś na miotle i tuż przed krzykiem, woda została po prostu wylana na ciebie, a maszyny wiatrowe dmuchały ci w twarz. Tak, to był ciekawy dzień w biurze.
Oliver: Myślę, że jedną z tych, która przeraziła mnie na całe życie, była scena Halloween w pierwszym filmie. Od tamtej pory nigdy nie widziałem takich samych myszek z białej czekolady. Ponieważ jak zupełni nowicjusze, po prostu zjedliśmy tyle cukierków, ile mogliśmy na początek, a potem idą: OK, zróbmy to jeszcze raz. A po około 14...
Emocjonalnie, czy były trudne do sfilmowania sceny?
Oliver: Głównym był prawdopodobnie ten, w którym Fred go wciągnął.
James: To było dla mnie łatwe, ha! Ale także, kiedy kręciliśmy naszą ostatnią scenę. Oni już się głównie zamknęli, a my byliśmy na wieżyczce z widokiem na Hogwart i wtedy przybywa Armia Voldemorta czy coś takiego. I pamiętam, że myślałem wtedy: Na pewno nie będziemy tu jutro. To nie było smutne uczucie, ale to tak, jak po zakończeniu wyścigu i nie mogło być lepiej. I wiedzieliśmy, że zrzucą zestaw, bo to był ostatni dzień, a buldożer był dosłownie po drugiej stronie pokoju.
Czy nadal utrzymujesz kontakt ze swoimHarry Potterkoledzy z obsady?
James: Tak, robimy! Niedawno graliśmy w golfa z Tomem Feltonem i nadal utrzymujemy kontakt z wieloma aktorami i ekipą.
Oliver: Najlepszym sposobem na opisanie tego są ludzie, z którymi chodziłeś na studia lub chodziłeś do liceum. Możesz nie mieć pracy w tej samej dziedzinie, nie widujesz się ponownie codziennie, ale nadal utrzymujesz kontakt. A kiedy znowu nadrobisz zaległości, prawie wpadniesz z powrotem do miejsca, w którym byłeś.
Gerardo Mora/Getty Images Rozrywka/Getty Images
Czy na planie była kiedykolwiek zabawna rywalizacja z rodzeństwem?
Oliver: Tak, ale prawdopodobnie chodziło raczej o upewnienie się, że jesteśmy najlepsi, jakimi możemy być. To zawsze było między nami mocne i trwa do dziś, tak jak dzisiaj James ma na sobie marynarkę, a ja tylko sweter.
James: Tak. Staram się być mądry.
Oliver: Na planie, na przykład, jak w Quidditchu, kto mógłby to zrobić w najmniejszej liczbie ujęć, ponieważ trzeba było być bardzo precyzyjnym. Albo jeśli jesteśmy w Wielkiej Sali, to kto mógłby zjeść najwięcej łyżek wody, takie głupie małe rzeczy. W dniu, w którym kręcisz, jest dużo czekania, więc wszystko, co przyspieszy czas.
Fred i George byli znani z robienia kawałów. Czy kiedykolwiek zrobiliście coś podobnego?
James: Tak, i zawsze uchodziło nam to na sucho, ponieważ zawsze mogliśmy powiedzieć, że jesteśmy aktorami metodycznymi i zrobiliśmy to, aby dostać się do naszych postaci. Dowiedzieliśmy się więc, że w przyczepach każdy telewizor jest taki sam i że każdy pilot może obsługiwać dowolny telewizor. Kręciliśmy w Virginia Water, która znajduje się w pobliżu studia, i myślę, że byliśmy w przyczepie Ruperta. Przekonaliśmy go, że jeśli zbliży się do telewizora, zwiększy się głośność, a jeśli raz podskoczy, kanał się zmieni. I w zasadzie tylko ja z pilotem!
W jakim domu Hogwartu byłabyś?
jak rozjaśnić włosy miodem
Oliver: Gryffindor. Zdecydowanie.
James: Hufflepuff — właściwie mam borsuka, który mieszka pod moją szopą.
Jaka jest twoja ulubiona część na wystawie?
Oliver: Myślę, że gdybym miał wybrać jedną konkretną część, to właściwie nie ma to nic wspólnego z naszymi postaciami, ale z sekcją o Ministerstwie Magii, gdzie odtworzyli jej części za pomocą zielonych kafelków. To był jeden z największych planów zdjęciowych, jakie kiedykolwiek widziałem w życiu, a rekreacja naprawdę nabiera skali.
James: Jest jedno szczególne zdjęcie Michaela Gambona jako Dumbledore'a w Wielkiej Sali. A on jest tylko na około 25% zdjęcia, reszta to ekipa obserwująca go lub wykonująca swoją pracę, wiesz, że specjaliści od oświetlenia upewniają się, że światła są w porządku, doradcy skryptowi sprawdzający linie itp. Myślę, że to mówi wspaniała opowieść o tym, jak powstaje film.
Wystawa fotograficzna Harry'ego Pottera otwiera się w Covent Garden 12 lipca. Bilety można zarezerwować pod adresem HarryPotteronLokalizacja.pl .