O radości z wypróbowywania nowych treningów
Kilka tygodni temu wszedłem do Bootcamp Barry'ego klasę i natychmiast poczułem ten znajomy przypływ nerwowości i podniecenia, którego nie czułem od czasu pandemii, który zamknął wszystkie studia fitness. Mimo że dokładnie wiedziałem, na jakie fizyczne tortury mnie czekały – sprinty z prędkościami, które sprawiają, że chce się śmiać i płakać jednocześnie, najcięższe ruchy treningu siłowego, jakie można sobie wyobrazić, wszystko bez prawdziwych przerw – promieniałem tak, jak ja włączyłem bieżnię. Zacząłem nawet skakać (mój narzeczony, którego zaciągnąłem, patrzył na mnie jak na kosmitę).
nazwa żółwia na nemo
Doskonale zdaję sobie sprawę, że będącchętnybo jeden z najcięższych treningów, jaki istnieje, jest dziwny i prawie masochistyczny. Przed kwarantanną, mimo że Barry's był moim ulubionym przedmiotem, nadal bałam się tej godziny wyczerpujących ćwiczeń (naprawdę dreszczyk emocji polega na przetrwaniu tego). Ale moja ogromna radość wynikała z tego, że… to było coś innego dla mojego ciała po roku zwykłego biegania. A różnorodność w fitnessie jest sekretem kochania rutyny treningowej.
Jako redaktor ds. fitnessu byłem przyzwyczajony do uczęszczania na co najmniej jedną nową klasę fitness w tygodniu przed pandemią. To było na szczycie niezliczonych platform cyfrowych, które regularnie wypróbowałem. Moje ciało było przyzwyczajone do popychania przez różne ruchy ćwiczeń i uczenia się nowych modalności. Kiedy więc w marcu 2020 roku wszystkie te skakanie po studiach ustały, moja rutyna treningowa została pozostawiona moim własnym urządzeniom. Dla mnie oznaczało to: biegi z przewodnikiem przez aplikację Peloton.
Po miesiącach wykonywania tej samej rutyny moje ciało mogło w zasadzie wykonywać ruchy podczas snu.
Znalezienie treningu, który kochasz i chcesz regularnie wykonywać, jest osiągnięciem samym w sobie — na pewno. Ale nic nie może się równać ze stymulacją, którą otrzymujesz, gdy próbujesz czegoś innego. Lubię porównywać to do fazy miesiąca miodowego w randkowaniu: ta pierwsza sesja ćwiczeń jest jak zabawny, pikantny, romantyczny okres nowego związku. Nie jesteś w pełni świadomy tego, na co się poddajesz (to znaczy, że nie zdajesz sobie sprawy, że kilka rund chaturanga nieuchronnie się zbliża lub że masz finiszera plyometrycznego na koniec sesji HIIT). Po prostu zastanawiasz się, o co chodzi w tym ćwiczeniu (np. jak ułożyć sekwencję taneczną lub tę kombinację bokserską). I jesteś tak w tej chwili — skupiając się na formie i nowych ruchach — że czas wydaje się lecieć i stać w miejscu jednocześnie.
To nie tylko ja. Są studia które pokazują, że ludzie ćwiczą częściej, gdy ich rutyna treningowa obejmuje różnorodność. Oprócz nowości, jedną z głównych zalet wypróbowywania nowych treningów jest… mniej nudy. Kiedy jako uczeń liceum dostałem swoje pierwsze członkostwo na siłowni, zawsze robiłem to samo: 30 minut na maszynie eliptycznej. Po miesiącach wykonywania tej samej rutyny moje ciało mogło w zasadzie wykonywać ruchy podczas snu.
Utrzymanie mięśni na przysłowiowych palcach dzięki różnorodnemu reżimowi treningowemutakżepomaga uniemożliwić ci plateau . Kiedy robisz to samo każdego dnia, twoje mięśnie sprawdzają się i przestajesz widzieć postęp. Ale jeśli regularnie próbujesz nowych rodzajów ćwiczeń, twoje ciało musi się przystosować — możesz nawet pracować na innych mięśniach, niż kiedykolwiek używałeś podczas treningów. Efektem końcowym jest nowo odkryta siła, a wszystko to dzięki robieniu czegoś, co (tak jakby?) jest zabawne. (Przynajmniej nowy.)
A jeśli skończysz po prostu ssać na treningu, spróbuj, cóż, to też może być zabawne. Osobiście czerpię nieoczekiwaną radość z samego patrzenia na moje ciało. nie. dostwać. każdy. ruchy taneczne, które rzuca we mnie instruktor. Pamiętam, jak kiedyś brałem udział w zajęciach cardio tanecznych — z moim szefem! – i przez cały czas miałam zdezorientowany wyraz twarzy, gdy moje stopy szurały we wszystkich niewłaściwych kierunkach… podczas gdy mój szef płynnie cha-chad i robił uniki tak zręcznie jak instruktor. Wiesz, że niektóre filmy są tak złe, że w rzeczywistości są dobre? To tak.
Wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić, aby wskoczyć na sesję bokserską lub na matę do jogi, jeśli nie znasz treningu. Zaufaj mi — kiedy po raz pierwszy wykonałem vinyasa, zdecydowanie wyglądałem jak mała żyrafa próbująca wstać. W porządku!! Masz kwarantannę, aby podziękować za niekończące się treningi dostępne do przesyłania strumieniowego online — możesz więc zanurzyć palce u stóp w innym rodzaju ćwiczeń w zaciszu (i prywatności) własnego domu. Nigdy nie wiadomo — możesz odkryć, że jesteś urodzonym joginem/bokserem/biegaczem/tancerką/co-masz.
Przytoczone badania:
Juvancic-Heltzel, J. (2013). Wpływ różnorodności na aktywność fizyczną: badanie przekrojowe. J Siła Przew. Res. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/22395266/