Tobias Menzies mówił o „uchylających się” rasistowskich komentarzach księcia Filipa w koronie
Grając księcia Filipa – mężczyznę widzianego przez wielu, ale znanego niewielu – w NetflixieKoronaokazał się dość wyjątkowym wyzwaniem dla brytyjskiego aktora Tobiasa Menziesa. Nie tylko dlatego, że książę Edynburga jeszcze żył w czasie, gdy przyjął tę rolę. Przed pogrzebem księcia 17 kwietnia i kilka dni po jego śmierci – zmarł 9 kwietnia w Windsor – Menzies zastanowił się nad swoim portretem zmarłego księcia i dopuszczone douchylając się od rasistowskich komentarzy zmarłego księcia.
Rozmowa z dziennikarzem Anushka Astana dlaStrażnicypodcast Menzies i dziennikarz zastanawiali się nad nekrologami i hołdami złożonymi w ciągu ostatniego tygodnia od śmierci księcia Edynburga oraz o tym, że były one w dużej mierze bardzo miłe, ponieważ jest to szacunek nie tylko dla instytucji, w której był częścią, ale także tak szybko po jego śmierci. Zamiast tego słyszymy, że ludzie mówią takie rzeczy, jak „on mówił wprost” lub mówił o „swoich gafach”, wyjaśnia Asthana. Myślę, że można opisać niektóre z nich w inny sposób – kontynuowała, zaokrąglając w górę wybór rasistowskich komentarzy księcia podczas jego życia. Jak poradziłeś sobie z tą stroną księcia Filipa?
Myślę, że szczera prawda polega na unikaniu tego, przyznał Menzies. W pewnym sensie to nie jest to, w co program się angażuje. Myślę, że to, czym jest program, jest wyważoną i przemyślaną oceną tej instytucji i rodziny, która w niej siedzi. Teraz możesz zdecydowanie to skrytykować i powiedzieć, że dodaliśmy propagandę na temat rodziny – to w zasadzie łagodna reprezentacja, kontynuował, chociaż Asthana wtrąciła, że dramat Netflix nie jest cały pozytywny.
podpisuje, że pierwsza randka poszła dobrze
To prawda, odpowiedział Menzies, ale nie odwołuje się do idei rasizmu, klasy czy elitaryzmu. A moim zadaniem jako aktora w tym serialu jest pokazanie jak największej złożoności, będąc zasadniczo po stronie Philipa. Moim zadaniem jest próbować wczuć się w to, dlaczego może on wypowiedzieć niektóre z tych uwag, zamiast je krytykować.
Menzies wcielił się w rolę księcia w trzecim i czwartym sezonie serialu Netflix, u boku królowej Elżbiety Olivii Colman. Przed nim Matt Smith grał młodszą wersję Duke'a. Jonathan Pryce ma powrócić do miejsca, w którym Menzies przerwał w piątym sezonie.
dziewczyna z pierścieniem na sutek
Wydaje mi się, że na świecie jest sporo różnych wersji Philipa – wyjaśnił aktor. Są ludzie, którzy są jego wielkimi wielbicielami i zwolennikami, którzy bardzo wysoko mówią o jego serdeczności i hojności. I są ludzie, którzy widzą go jako całkowicie zakorzenionego w instytucji, która jest tajemna i przestarzała, i myślę, że niektórzy powiedzieliby, że może rasistowski, i to jest wyzwanie i trudność grania kogoś, kto jest tak dobrze znany i odgrywa rolę tak znanej rodziny.
W pouczającej rozmowie — która dotyczyła także królewskiej służby księcia Filipa i 73-letniego małżeństwa z królową — Menzies opisał wszystkie sposoby, w jakie zanurzył się w materiałach z księcia Filipa, zanim przyjął rolę, a zwłaszcza charakterystyczny głos księcia Filipa.
Aby dramat zadziałał, musisz zbliżyć się do tego, jak on brzmi i jak się porusza, aby publiczność mogłajesttrochę jak on…” powiedział, zanim dodał, ale nie może to stać się aktem mimikry.
Chociaż Petera MorganaKoronajest dziełem fikcji , Menzies został zapytany, jak radził sobie z widzami, którzy wierzyli, że jego przedstawienie królewskiego małżonka było prawdziwe. Jestem zdenerwowany, jeśli jestem całkowicie szczery. Ponieważ to naprawdę bardzo wyselekcjonowany program. Bardzo genialnie napisany z umiejętnymi aktorami przenoszącymi go na ekran – ale tak naprawdę nie jest to dokument, powiedział szczerze Menzies. Przypuszczam, że teraz tylko królowa może nam powiedzieć, czy zbliżymy się do tego, jaki był naprawdę.