Dlaczego książka znacznie lepiej poradziła sobie z pierwszym pocałunkiem
W tym momencie fani Harry'ego Pottera wyczerpali się kłótniami, czy nie filmy oddają sprawiedliwość książkom . Nawet ja, zwolennik prawie wszystkich książek w kwestii ich filmowej adaptacji, jestem zmęczony debatą. Tam są aspekty filmów, które uważam za frustrujące (dlaczego nie mogli po prostu zrobić złota Felix Felices ?!) i myślę, że jest wiele ich części obsługiwane bardzo dobrze . Jaki jest sens kontynuowania rozmowy o ich różnicach?
jak umarła kunta kinte
Ponieważ jestem kujonem Harry'ego Pottera, dlatego. A ponieważ są pewne zmiany, które wprowadzają filmy, które słusznie zmniejszają wpływ oryginalnych scen w książce. Czasami zmiany te są dokonywane ze względów budżetowych lub w celu odzwierciedlenia faktu, że niektóre wątki z powieści nie dotarło do dużego ekranu . To zrozumiałe, ale wciąż wpływa na sposób rozgrywania niektórych ważnych momentów.
Jednym z takich ważnych momentów jest długo oczekiwany i przyprawiający o omdlenie pierwszy pocałunek Rona Weasleya i Hermiony Granger. Podczas gdy fani nadal będą się spierać, czy Hermiona powinna była skończyć z Ronem lub Harrym , pocałunek między nimi był niezaprzeczalnie słodkim momentem w całkiem mrocznej powieści. Kiedy jednak zobaczyłem ostatnią odsłonę serii filmowej, byłem rozczarowany tym, co zrobili z oryginalnym materiałem.
Aby dać ci krótkie podsumowanie tego, jak wygląda ta scena, przejdźmy najpierw do książki. Harry, Ron i Hermiona wrócili do Hogwartu i są w środku ostatecznej bitwy. Wokół nich rozpętało się piekło, a Ron sugeruje, by zeszli do kuchni, aby pozwolić skrzatom z Hogwartu uciec. Następuje to szybko:
Rozległ się brzęk, gdy kły bazyliszka wypadły kaskadą z ramion Hermiony. Podbiegła do Rona, zarzuciła mu je na szyję i pocałowała go w usta. Ron odrzucił kły i miotłę, którą trzymał, i odpowiedział z takim entuzjazmem, że podniósł Hermionę z jej stóp.
Film rozgrywa się trochę inaczej. Hermiona i Ron wchodzą do Komnaty Tajemnic, aby zniszczyć horkruksa, wspomagani przez kieł bazyliszka. Po uderzeniu w kubek gigantyczny wodny potwór wyłania się z komory, ścigając ich, aż w końcu się nad nimi rozbija, pozostawiając ich nietkniętych. Wyglądając na zszokowaną, oboje odwracają się do siebie i całują.
To ma sens, dlaczego zdecydowali się inaczej przedstawić tę scenę w filmie. Miłość Hermiony do skrzatów domowych jest znacznie bagatelizowana w wersjach filmowych, co sprawiłoby, że linia wydawałaby się dość przypadkowa i nie aż tak wywołująca pocałunki. Zamiast tego zastąpili to dramatyczną sceną, w której obaj stanęli twarzą w twarz z jakimś wodnym Voldemortem i niszczą część jego duszy.
Rozumiem, ale nadal wydaje mi się to nie tak. Nie tylko scena pocałunku w książce jest o wiele potężniejsza (przejdę do tego za minutę), ale filmowy pocałunek wydaje się mniej deklaracją miłości, która nadchodziła od dawna, a bardziej reakcją na przerażającą sytuacja. Ron i Hermiona nie okazują sobie nawzajem uczuć, działają na adrenalinie po zniszczeniu horkruksa i ataku. Ten pocałunek pochodzi ze stresu i strachu, a nie z miłości. Oczywiście w tym momencie serii nikt nie wątpi, że ta dwójka się spotka, ale okoliczności ich pierwszego pocałunku są mniej niż idealne.
To, co jest tak ważne w tej scenie w książce, polega na tym, że uznaje ona, że na drodze do szczęścia obojga przez długi czas był jeden główny problem: niedojrzałość Rona. W drugiej połowie serii było dość oczywiste, że Ron i Hermiona skończą razem. Mniej oczywiste było to, czy Ron zasłużył na Hermionę. Generalnie był niedojrzały, często szybko ją biczował i pocierał jej twarz swoim związkiem z Lavender, jednocześnie karając ją za jej dawny związek z Victorem Krumem. Niezbyt dobry materiał na chłopaka.
W tej scenie jednak w końcu widzimy, jak Ron zaczyna dorastać. Jego troska o skrzaty domowe, grupę, z której wcześniej kpił z Hermiony za to, że był tak zaangażowany, pokazuje, że dojrzał do tego stopnia, że nie tylko wspiera pasje Hermiony, ale czyni je priorytetem. Chociaż przez lata wydawał się apatyczny wobec ich losu, najwyraźniej przyswajał sobie dyskurs Hermiony na temat praw skrzatów domowych. Jest to mało prawdopodobne ze względu na wielką miłość do wyzwolenia skrzatów domowych, a bardziej z powodu jego miłości do niej. Jej pasja do S.P.E.W. to długotrwały punkt sporu między nimi, więc dla Rona, aby w końcu, pośród chaosu, okazać niechciane zainteresowanie losem skrzatów domowych w Hogwarcie, jest ogromnym kamieniem milowym w ich związku. Wreszcie Ron wydaje się być wystarczająco dojrzały dla Hermiony.
dlaczego dziewczyny zajmują się pornografią
Nie nienawidzę sceny pocałunku w filmie, ale nie sądzę, że obiecuje ona silny, zdrowy związek w taki sam sposób, jak scena w książce (może dlatego aktor Rupert Grint nie ma dla nich wielkiej nadziei ). A to wstyd dla fanów, którzy tak długo czekali, aż ta dwójka w końcu się spotka.
Zdjęcia: Warner Bros., Giphy (3)