Dlaczego mama Mii jest prawdziwą królową pamiętników księżniczki
Na początkuten Pamiętniki księżniczki, 15-letnia Mia Thermopolis (Anne Hathaway) wie, kim jest. Nasza bohaterka o kędzierzawych włosach przemierza wzgórza San Francisco na swoim skuterze Razor, zadowolona z tego, że przeżyje swoje nastoletnie lata niezauważona — to znaczy do czasu, gdy odwiedzi ją jej babcia, królowa Clarisse Renaldi (Julie Andrews). Królowa Genowii wyciąga niezręczną Mię z zapomnienia w liceum i rzuca ją w życie księżniczki. Ale kiedy Clarisse uczy Mię królewskiego życia, kształtując ją w prostowłosą, doskonale ułożoną wizję księżniczki, staje się jeszcze bardziej jasne, kto jest prawdziwym bohaterem tej opowieści. Tak, królowa Clarisse jest elegancka, niewzruszona i światowa pod każdym względem, jak powinna wyglądać stylowa europejska babcia, ale to fajna mama Mii, Helen Thermopolis (Caroline Goodall), jest siłą napędową całego filmu.
Helen zbudowała spektakularne życie dla siebie i swojej córki w San Francisco. Mieszkają w bajecznej odnowionej remizie (wyposażonej w słup strażacki i wszystko inne), którą dzielą ze słodkim kotem o imieniu Fat Louie. Helen pracuje jako artystka, w wolnym czasie wspina się po skałach i zwykle ma na sobie zabawną kombinację znoszonego dżinsu i ślicznych szydełkowych bluzek, które krzyczą beztrosko kreatywnie. Kiedy Helen i Mia rzucają lotkami w balony wypełnione farbą, Mia zauważa, że normalne mamy pomagają dzieciom w odrabianiu prac domowych, a ty robisz to…
Ale to, co sprawia, że Helen Thermopolis jest naprawdę wyjątkowa, to jej zdolność do pozostania niewzruszonym w obliczu dzikich okoliczności. Porzuciła perspektywę życia królewskiego ze wszystkimi obietnicami sławy i bogactwa, ponieważ wiedziała, że nie spełni się jako żona króla. Kiedy więc rodzina królewska puka po raz kolejny, skupia się wyłącznie na obronie swojej córki, zawsze upewniając się, że tron jest tym, czego naprawdę pragnie Mia. Chociaż nie powinno to być nowością, większość matki z filmu albo nie żyją lub stale naciskać na swoje potomstwo, aby robiło więcej, intensywniej się uczyło i ogólnie było doskonałe. Helen kocha swoją niefajną córkę w okularach i nie oczekuje, że zmieni się, aby dopasować się do wąskich ideałów społeczeństwa. A kiedy Mia jest tym wszystkim przytłoczona, Helen jest tam, żeby ją uspokoić i pozwolić jej się wypłakać.
Disney
Światło Helen świeci szczególnie jasno w trudnych chwilach, takich jak fatalna scena na plaży w filmie. Droga do sławy Mii osiąga punkt kulminacyjny, gdy jej długoletni zakochany Josh (Erik Von Detten) wreszcie się nią zainteresował. Wszystko idzie dobrze, dopóki paparazzi nie zejdą na nią, a Josh na siłę całuje Mię, aby poświęcić trochę uwagi. Kiedy wraca do domu, pociesza ją matka. Przytulając ją mocno, Helen mówi: Moja mama zawsze mi mówiła, żebym nie płakała, ale zostałaś zraniona, więc po prostu płaczesz, dobrze? Nic tak nie pociąga za serce, jak uzdrowienie bólu międzypokoleniowego.
W morzu zepsutych relacji matka-córka wyróżnia się czuła dynamika Mii i Helen. Helen konsekwentnie postanawia zachować spokój, dając córce przestrzeń do paniki, zwątpienia w siebie i rozwoju. Pełna przygód przeszłość Helen jest tylko wspomniana w filmie, ale potrzeba bardzo specyficznego rodzaju osoby, aby zrezygnować z tantiem, aby zostać anonimowym artystąorazświetna mama. Za to ma mój niezachwiany podziw.