Meghan Markle mówi, że ona i książę Harry mają podstawowe prawo do prywatności
Meghan i Harry jeszcze nie skończyli mówić. W niewyemitowanym klipie z ich bombowego wywiadu z Oprah Winfrey, Meghan Markle podkreśliła swoje pragnienie podstawowego prawa do prywatności , zaprzeczając powszechnemu argumentowi, że powinna była oczekiwać rezygnacji ze swojej prywatności, gdy poślubiła księcia Harry'ego i wstąpiła do rodziny królewskiej.
W klipie udostępnionym przez OprahMag.com Meghan argumentowała, że nawet najbardziej płodni ludzie mają prawo do pewnych pozorów prywatności, nawet jeśli nie jest ona tak zapewniona, jak normalna osoba. myślę, że wszyscy ma podstawowe prawo do prywatności, powiedziała, podkreślając słowo podstawowy. Nie mówimy o niczym, czego nikt by się nie spodziewał.
Stój przy mnie piosenka filmowa
Meghan podała następnie analogię do miejsca pracy, w której współpracownik czuje się uprawniony do oglądania każdego zdjęcia Twojego dziecka w telefonie, ponieważ masz zdjęcie w ramce przy biurku. Porównała ten hipotetyczny scenariusz do swojego doświadczenia jako Royal, dając jasno do zrozumienia, że żadna racjonalna osoba nie toleruje takiego leczenia. Jeśli podwoją się i powiedzą: ' Nie, ale już mi to pokazałeś. Więc musisz mi wszystko pokazać. Wiesz co, po prostu zatrudnię kogoś, żeby usiadł przed twoim domem lub schował się w krzakach i zrobił zdjęcia na twoim podwórku, bo straciłeś prawo do prywatności”, bo udostępniłeś mi jedno zdjęcie, wyjaśniła.
Kolekcja Chrisa Jacksona/Chrisa Jacksona/Getty Images
Jeszcze zanim Meghan i Harry ustąpili ze stanowiska starszych pracujących członków rodziny królewskiej, uczynili prywatność priorytetem, a nawet podjęli kroki prawne przeciwko brytyjskim tabloidom, które jej zagrażały. W lutym, Meghan wygrała roszczenie przeciwkoPoczta w niedzielęwydawcy po tym, jak gazeta opublikowała fragmenty listu, który napisała do swojego ojca, Thomasa Markle. Sędzia brytyjski orzekł, że Meghan „miała uzasadnione oczekiwanie, że treść listu pozostanie prywatna, a artykuły kolidowały z tymi rozsądnymi oczekiwaniami”.
nowa książka o igrzyskach śmierci
Meghan i Harry pozwali także kilku amerykańskich paparazzi po tym, jak pojawiły się zdjęcia ich ówczesnego 14-miesięcznego syna, Archiego, bawiącego się na podwórku domu w Los Angeles, który teraz okazało się, że jest rezydencją Tylera Perry , którzy pozwolili rodzinie pozostać w domu po ich królewskim wyjściu. Harry wielokrotnie wypowiadał się o tym, jak ważna jest prywatność przed i po spotkaniu z żoną, nawet powiązanie mediów społecznościowych z naruszeniem prywatności w 2014 r. .
Ostatecznie Meghan powiedziała Winfrey, że ona i Harry nie proszą o całkowitą prywatność ani nie ignorują faktu, że są osobami publicznymi, nazywając to fałszywą narracją. Zamiast tego para oczekuje tego, co każda inna rodzina: po prostu móc dzielić się tym, z czym czuje się komfortowo. Na Instagramie lub w mediach społecznościowych nie ma nikogo, kto powiedziałby: „Ponieważ udostępniłem to jedno zdjęcie, które uprawnia Cię do posiadania całego mojego aparatu. Śmiało i przejrzyj to – powiedziała. Nikt by tego nie chciał. Więc chodzi o granice. I chodzi o szacunek.