6 rzeczy, które przyznaję, są trudne w byciu weganinem
Kiedy mówię ludziom, że jestem weganinem, często mówią coś w rodzaju: „To musi być takie trudne! mógłbymnigdyporzuć ser! Ale dobrze dla ciebie. Prawdę mówiąc, rezygnacja z sera była najłatwiejsza. Tak jak ja pisałem o wcześniej , Gdy ObejrzaneZiemianie i zobaczył ogromne cierpienie za nim jak powstaje ser , to i wszystkie inne produkty pochodzenia zwierzęcego przestały być dla mnie apetyczne. Powstrzymywanie się od ich jedzenia, zwłaszcza gdy istnieje tak wiele dobrych alternatywnych produktów mlecznych, nie jest wcale trudne. To, co było trudne, dotyczyło głównie interakcji z jedzącymi mięso.
Kiedy ostatnio próbowałem wyjaśnić mojemu eks (który nadal jest mięsożercą) uczucie odłączenia, powiedział: „Wygląda na to, że miałeś doświadczenie przechodzenia przez Matrix. A teraz po prostu nie widzisz niczego takiego. Tak właśnie się czuje. Mieć własną percepcję zmieniają się tak dramatycznie w ciągu zaledwie kilku lat wydaje się dziwne. To tak, jakbym przeszedł przez jakieś pole siłowe, a większość ludzi, których znam, wciąż jest po stronie, po której byłem przez całe życie i wydaje się, że nikogo to nie obchodzi.
super naturalny sezon 11
To była dziwna zmiana paradygmatu, która wpłynęła na moje życie w sposób, którego nigdy się nie spodziewałem. Więc nie, rezygnacja z sera nie jest trudna . Ale te sześć rzeczy często tak jest.
1. Świadomość, że ludzie oceniają mnie tak, jak osądzałem wegan
Kiedyś oceniałem wegan jako ekstremistów hipstersów lub „wariatów na punkcie praw zwierząt”, którym prawdopodobnie bardziej interesowały kurczaki niż ludzie. Myślałem, że wierzyli, że są lepsi ode mnie i są przekonani o własnej nieomylności lub przynajmniej zaprzeczają swojemu człowieczeństwu. Było coś tak „naturalnego” w celebrowaniu osiągnięcia przy lampce czerwonego wina i steku. Poczułem się jak człowiek; dominujący i potężny. Jako mój partner Jesse Tandler zamieścił to w liście rodzinie i przyjaciołom o swojej długiej drodze do weganizmu,
Nie tylko jadłem inne zwierzęta, ale byłem podejrzliwy wobec ludzi, którzy tego nie robili. Zrezygnowanie ze steku wydawało się idiotyczne i zdezorientowanym wyrazem współczucia ...
Potem była kamea, którą zagrałem w incydencie na studiach, kiedy dwóch facetów w akademiku dowiedziało się, że mój przyjaciel Prashant jest wegetarianinem. Postawili go na zakład. Jeśli mogli przeżyć dwa tygodnie na jego diecie, musiał przeżyć jeden wieczór na ich diecie. Zgodził się, prawdopodobnie po obliczeniu liczby uratowanych zwierząt i możliwości, że Dave i Nick mogą dostrzec łatwość i korzyści płynące z pół miesiąca na roślinach. Wager podsumował, grupa z nas skuliła się przy stole w Johnny Rocket's, aby zobaczyć, jak wegetarianin je burgera. Po pierwszym ugryzieniu prowokowali go: „Chodź, człowieku. Czy to nie jest dobre? Wiesz, że to lubisz ”. Słyszę nas w pamięci i zastanawiam się, dlaczego byliśmy dupkami dla tego dzieciaka, który po prostu starał się być miłą osobą. Dlaczego zależy nam na jedzeniu tego kujona? Wiedziałem tylko, że wegetarianie mają tyle samo sensu co celibat. Porzucenie jednej z najbardziej konsekwentnych przyjemności życia wydawało się niewyobrażalne, a nawet złe.
Ja też tak oceniałem wegan. Ale teraz, gdy nim jestem, wiem, że zdecydowana większość z nas po prostu stara się postępować właściwie. Nazywamy nas dziwakami i ekstremistami, tak jak wszyscy aktywiści walczący o prawa zmarginalizowanych grup zawsze byli nazywani nierozsądnymi, zanim ich ruch został znormalizowany.
2. Próba znalezienia równowagi między rzecznictwem a pozorem ewangelików
Z powodu tej samoświadomości, która wydaje się „ekstremalna”, wielu wegan w rzeczywistości błądzi po stronie gryzienia języka, podczas gdy prawdopodobnie nie powinni, ze strachu przed wydawaniem się „ta osoba” lub sprawianie, że ludzie czują się niekomfortowo.
Ale ponieważ bycie weganinem zmieniło moje życie, chcę się podzielić, jak to jest zmieniło wszystko w moim zdrowiu i moralności, i często to robię. Szczególnie jeśli chodzi o rodzinę i przyjaciół, kuszące jest, aby rzucić okiem na to, w jaki sposób dieta wegańska mogłaby pomóc w problemach zdrowotnych, na które narzekają, lub o ich frustracji związanej z tym, jak pokręcony jest świat.
Wiem, że wszyscy nienawidzą kaznodziei wegańskich, ale wiem też, że jeśli nawet weganie boją się mówić miliardy zwierząt w niewoli, które są zabijane każdego roku , że prawdopodobnie nikt tego nie zrobi. Dlatego staram się znaleźć celową, wyrachowaną równowagę, wiedząc, kiedy o tym wspomnieć, a kiedy pozwolić ludziom dotrzeć na własną rękę. Zwykle czekam, aż ktoś zada mi pytanie dotyczące mojej diety i podzielę się swoim doświadczeniem. Ale czasami nie mogę się powstrzymać od sugerowania tego ludziom, na których naprawdę mi zależy, ponieważ ich kocham, a dla mnie chodzi o wiarę w zaraźliwą moc miłości.
3. Bycie postrzeganym jako ekstremalny za robienie czegoś, nawet wśród wegetarian
Niedawno poszedłem na fantazyjne wydarzenie organizowane przez wegetariańską markę żywności i była tylko jedna opcja wegańska na około dziewięć przystawek. Nawet wśród wegetarian, weganie mogą czuć się z zewnątrz, niczym ekstremiści. Podczas gdy weganie po prostu biorą pomysł, by nie krzywdzić zwierząt, do logicznego wniosku - nie tylko wierzą w niejedzenie mięsa, ale także produkty pochodzenia zwierzęcego wytworzone w warunkach ekstremalnego cierpienia, niewoli i tortur, to ostatecznie również powodują śmierć - jakoś to my jesteśmy dziwni.
Jestem pewien, że tak właśnie czuli się wegetarianie kilka dekad temu, kiedy ich stanowisko było znacznie mniej znormalizowane i akceptowane. Mogę mieć tylko nadzieję, że to samo stanie się z weganizmem w przyszłości.
4. Wszędzie widzenie i wąchanie martwego ciała
To jest coś, o czym nigdy wcześniej nie myślałem. Kiedyś chodziłam po zapakowanym surowym mięsie w sklepach spożywczych, jakby to była po prostu bardziej sceneria. Jasne, myślałem, że kurczaki wiszące w oknach w Chinatown były trochę obrzydliwe, ale to był tylko martwy kurczak.
Teraz, kiedy poświęciłem trochę czasu spotkać kurczaki i krowy w rezerwatach aby spojrzeć im w oczy i zobaczyć wspólną świadomość i wolę życia, które dzielimy jako czujące istoty, wszystko, co mogę zobaczyć, kiedy poruszam się w dzisiejszych czasach przez świat, to znormalizowane i społecznie usankcjonowane morderstwo. Widzę morderstwo wysterylizowane i zapakowane, i staram się odwrócić wzrok, ponieważ z braku lepszego słowa teraz się uruchamia. Czasami czuję zapach smażonego mięsa na wózku halal i chcę płakać. Wydaje się, że wszędzie, gdzie spojrzę, są martwe zwierzęta lub skutki ich cierpienia. W pracy ludzie czasami przynoszą surowe mięso i gotują je na przyjęcia i czuję, że nie mogę nic powiedzieć o tym, jak niewygodne jest to dla mnie, chociaż może powinienem. To bardzo izolujące uczucie. Nigdy nie zwracałem na to uwagi ani nie zwracałem na to uwagi, a teraz czuję się smutny wiele razy dziennie.
Ale cieszę się, że jest mi smutno. To tak, jak kiedy medytuję i nagle z większą ostrością zauważam wszystkich bezdomnych lub inne cierpienia wokół mnie. Świadomość i współczucie są lepsze niż drętwienie, nawet jeśli czasami jest bolesne.
5. Wiedza o tym, co myśleć o pojęciu „dieta roślinna”
Termin dieta roślinna ostatnio przykuwa uwagę, głównie jako rodzaj próby zmiany marki problemu wizerunkowego, jakim jest weganizm. „Oparty na roślinach” wyprowadza weganizm ze sfery praw zwierząt i stara się przemówić do osób dbających o zdrowie, które chcą schudnąć lub prowadzić zdrowszy tryb życia.
Z jednej strony uważam, że to wielki postęp. Jeśli coraz więcej ludzi przestaje spożywać zwierzęta, to jaki jest problem? Cóż, przypuszczam, że mogą nie widzieć szerszego obrazu. Na przykład, kiedy wysłałem mamę kinematografiaWidły na nożach , która używa terminu „oparty na roślinach” i tak naprawdę nigdy nie wspomina o weganizmie ani zwierzętach, stwierdziła, że potwierdza to dla niej, że jej dieta jest zdrowa, ponieważ „spożywa już głównie dietę roślinną”. Chociaż to prawda, moja mama nadal czasami je zwierzęta i produkty pochodzenia zwierzęcego. Ale termin dieta roślinna pozwala jej myśleć, że już tam jest.
Z drugiej strony, myślę, że „dieta roślinna”, która stanie się nowym „bezglutenowym” szaleństwem, jest jedynym sposobem, w jaki weganizm naprawdę się przyjmie, ponieważ ludzie są z natury zainteresowani własnym interesem. Ale wiedząc o tym weganizm to o wiele więcej niż tylko zdrowie - że jest to filozofia o próbie życia bez kontynuowania cyklu cierpienia i dominacji, który przenika wszystko w naszym społeczeństwie - nie mogę powstrzymać się od czucia, że termin biały zmywa prawdę, nawet jeśli cel uświęca środki w tym walizka.
który zabił Lilly Kane
6. Widząc, jak ludzie, na których mi najbardziej zależy, robią coś, w co nie wierzę
To chyba najtrudniejsza rzecz w byciu weganinem. Wiele osób zakłada, że będąc weganinem, myślisz, że jesteś lepszy od innych ludzi. Ja na pewno nie; Sam zjadałem mięso zaledwie półtora roku temu. Ale teraz, kiedy zobaczyłem Matrix, że tak powiem, trudno jest patrzeć, jak ludzie, na których mi najbardziej zależy, nadal robią coś, w co teraz naprawdę nie wierzę. Nie oznacza to jednak, że ja oceniać ich. Znowu myślę, że Jesse wykonuje dobrą robotę w swoim liście wyjaśniając uczucie:
Rozumiem, że niektórzy ludzie czują się oceniani na podstawie mojego stanowiska. Ale ironia mojego przeszłego ja nie jest stracona w moim obecnym ja. I choć oczywiście denerwuje mnie to, że ludzie, szczególnie ci, na których mi zależy, nadal traktują inne zwierzęta jak nieczułe przedmioty i twierdzą, że ich uprzedmiotowienie i morderstwo jest kwestią „osobistego wyboru”, ironia nie pozwala mi osądzać. Jak mogłem, skoro przez około trzy dekady regularnie odrzucałem życie innych zwierząt jako mniej ważne niż smak ich ciał? W pełni rozumiem też strach przed przegapieniem pewnych potraw, byciem innym lub dziwnym. Te obawy też były moje.
Całkowicie rozumiem, skąd pochodzą moi przyjaciele i rodzina, kiedy jedzą zwierzęta, ponieważ tam byłem. Nie oceniam ich, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że nie sprawiło mi to bólu, gdybym był świadkiem, jak nadal konsumują cierpienie, kiedy teraz wiem, że istnieje inny sposób na życie, sposób, w jaki wierzę, że poprawiłby im samopoczucie . Kocham ich i za każdym razem, gdy widzę, jak wybierają coś, w co zasadniczo nie wierzę, coś, w co uważam, że również szkodzi ich zdrowiu, to boli. Ale nie, nie oceniam ich. Po prostu czuję się samotny i mam nadzieję, że pewnego dnia dołączą do mnie po drugiej stronie cynizmu i wybiorą współczucie.
Zdjęcia: Rachel Krantz; 24 Kruki ; QuickMeme