„American Crime Story” odnosi się do większej liczby roszczeń związanych z nadużyciami
Chociaż Johnnie Cochran miał długą, udaną karierę i próbował różnych przypadków, jego nazwisko zawsze będzie synonimem O.J. Proces Simpsona. Nic dziwnego, że gra kluczową rolę w serialu Ryana Murphy'egoThe People przeciwko O.J. Simpson: American Crime Story- w końcu Cochran był głównym obrońcą, a serial koncentruje się na procesie Simpsona za zabójstwo Nicole Brown Simpson i Rona Goldmana, za które Simpson został uznany za niewinnego. Przemoc domowa była do tej pory powracającym tematem w całej serii, a odcinek z 8 marca rodzi kolejny niepokojący zarzut - czy Johnnie Cochran miał historię przemocy domowej ?
Cochran nigdy nie został oskarżony o przemoc w rodzinie, ale jego była żona Barbara Jean Berry wielokrotnie stawiała zarzuty. Przed rozpoczęciem procesu Simpson,Los Angeles Timeszagłębił się w roszczenia, zgłaszając to Berry złożyła pozew o rozwód w 1967 roku i zarzucił, że Cochran ją wykorzystał. W tym czasie Berry złożyła oświadczenie, w którym zażądała zakazu zbliżania się i przedstawiła swoje zarzuty: „29 kwietnia 1967 roku mój mąż gwałtownie popchnął mnie na ścianę, przytrzymał i złapał mnie za brodę. W przeszłości spoliczkował mnie, zdzierał ze mnie sukienkę (i) wielokrotnie groził, że mnie pobije.
Cochran nie został oskarżony o popełnienie przestępstwa, a para najwyraźniej pogodziła się do 1977 r., Kiedy Berry ponownie złożyła pozew o rozwód. Złożyła również inne oświadczenie oskarżające Cochrana o znęcanie się: „W trakcie naszego małżeństwa ... (Cochran) bez żadnego uzasadnionego powodu, prowokacji lub usprawiedliwienia fizycznie uderzył, pobił i zadał poważne obrażenia osobie składającej petycję”.
Te zarzuty zostały postawione w centrum uwagi, kiedy Cochran objął inicjatywę w sprawie Simpsona. W styczniu 1995 roku Cochran stanowczo powiedziałLA Times,„Nigdy jej nie dotknąłem ani nie uderzyłem, a do dziś jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi… To są wypowiedzi od 20 lat ze względów prawnych. Wie, że to nieprawda i chętnie z tobą o tym porozmawia. Stwierdził również, że zarzuciła ona nadużycie, ponieważ zakaz zbliżania się pozwoliłby jej wejść w posiadanie ich domu, a gazeta podała, że zakaz zbliżania się został wydany w 1977 roku.
W czasie publikacji artykułu ze stycznia 1995 r. Berry odmówiła komentarza w sprawie zarzutów i stwierdziła jedynie, że jest „bardzo szczęśliwa” z sukcesów zawodowych swojego byłego męża. Cochran wyraziła zarówno zmieszanie, jak i frustrację, że Berry nie wycofa się z zarzutów dotyczących przemocy domowej.
Chociaż nie chciała rozmawiać z prasą, niecały rok później Berry opublikowała książkę na ten temat. W 1995 roku Życie po Johnnie Cochran: Dlaczego zostawiłem najsłodszego, odnoszącego największe sukcesy czarnego prawnika w Los Angeles ., powtórzyła swoje wcześniejsze zarzuty. Według CNN Berry tak twierdził zdecydowała się napisać książkę po tym, jak skontaktował się z nią Cochran i poprosiła o rozmowę z dziennikarzami, aby zaprzeczyć nadużyciom. (Jest to przypuszczalnie w odniesieniu doLA Timesartykuł.) Fragment książki po raz kolejny przedstawia zarzuty:
Chwycił mnie, trzymając mocno jedną ręką - bolało to, jak mnie trzymał - i zaczął uderzać mnie pięściami w bok głowy, gdzie włosy zakryłyby wszelkie ślady. Uderzył mnie trzy lub cztery razy, krzycząc: „Uderzę cię tam, gdzie nie będzie żadnych siniaków”. Wołałem, żeby przestał.
Chociaż wydaje się, że odnosił się do innych twierdzeń zawartych wŻycie po Johnnie Cochran,w 2000 Cochran powiedział New York Times , 'To jest niedorzeczne. Moja biedna droga była żona - to nieprawda. Dostrzegła okazję, by napisać książkę i spróbować zarobić trochę pieniędzy. Jednak dorosła córka Cochrana i Berry'ego, Tiffany, bezpośrednio odniosła się do zarzutów dotyczących wykorzystywania zawartych w książce, mówiącLUDZIEw 1995 roku zarzuty były „szokiem” i stwierdzały, że „mój ojciec nie jest brutalnym człowiekiem”. Podkreśliła, że wierzy, iż roszczenia zostały wniesione w celu zawarcia ugody rozwodowej.
Choć zarzuty opisane przez Berry'ego są z pewnością szokujące i niepokojące, opinia publiczna nigdy nie pozna całej historii. Ale ponieważ roszczenia pojawiły się w czasie sprawy Simpsona, niewątpliwie dodały kolejny zwrot do i tak już skomplikowanego, sensacyjnego procesu.
Czasami muszę być sam