Lekcje, których nauczyłem się, próbując uzyskać diagnozę PCOS jako czarna kobieta
Pierwsza lekcja przyszła bardzo wcześnie:niewpaść w króliczą norę Google.
Jest późno i po raz kolejny spędzam godziny na przeszukiwaniu niezliczonych, nielegalnych serwisów medycznych, dochodząc do najgorszych możliwych wniosków. Przywiodły mnie tu miesiące zamętu i bólu. Ból, który sprawia, że trudno jest być gdziekolwiek poza łóżkiem za każdym razem, gdy pojawia się okres. Zamieszanie, dlaczego w wieku 21 lat żyję z gorszym trądzikiem niż jako nastolatka i dlaczego muszę golić nogi praktycznie codziennie. Desperacko szukam odpowiedzi i nie mogę przestać szukać.
Coraz bardziej przeraża mnie czytanie o wszystkich rzeczach, które mogą być ze mną nie tak, widząc na ekranie pojawiające się słowa takie jak cukrzyca i choroba serca. Ale wtedy coś na stronie NHS przykuwa moją uwagę: zespół policystycznych jajników lub PCOS.
co oznacza smh na Facebooku
Wielotorbielowate jajniki zawierają dużą liczbę nieszkodliwych pęcherzyków o wielkości do 8 mm (około 0,3 cala), strona czyta . Mieszki włosowe są słabo rozwiniętymi workami, w których rozwijają się jaja. W PCOS te worki często nie są w stanie uwolnić komórki jajowej, co oznacza, że nie dochodzi do owulacji.
Wtedy były to po prostu słowa na kartce – nie miały dla mnie żadnego znaczenia – a mimo to potrafiły wpędzić mnie w panikę. Kontynuowałem czytanie i mój niepokój gwałtownie wzrósł, gdy dowiedziałem się, że jedna na dziesięć kobiet mają PCOS i, według American Journal of Obstetrics and Gynecology, Czarne kobiety są dotknięte poważniej niż inne .
Może właśnie tam powinnam przestać przewijać, położyć się do łóżka i następnego dnia zadzwonić do lekarza. Ale nie zrobiłem. Przewinęłam głębiej, dowiadując się, że PCOS jest jedną z głównych przyczyn niepłodności i może zwiększać ryzyko raka endometrium. Po przeczytaniu tego w ogóle nie mogłem spać.
Minęło kilka tygodni i byłem zbyt skamieniały moimi internetowymi odkryciami, by w ogóle myśleć o działaniu na ich podstawie. Stłumiłem myśli i kontynuowałem życie, aż znów nadszedł mój okres i niepokój mnie dopadł.
Następna lekcja była fajna. Postanowiłem porozmawiać z przyjaciółmi o moich obawach i dowiedziałem się, że stare powiedzenie jest prawdziwe: wspólne zmartwienie to tak naprawdę zmartwienie zmniejszone o połowę.
Po wysłaniu wiadomości na czacie grupowym moje dziewczyny spełniły moje obawy idealnym połączeniem komfortu i racjonalności. W jakiś sposób opanowali sztukę sprawiania, by surowe rady były jak ciepły uścisk. Dali mi znać, jak bardzo im przykro z powodu tego, czego doświadczam, jednocześnie wyciągając mnie z mojego niepokoju i doradzając mi, abym sięgnął po pomoc.
Posłuchałem ich rad, co doprowadziło mnie do kolejnej miłej lekcji: pozytywny i proaktywny lekarz ogólny naprawdę robi różnicę. Następnego dnia zadzwoniłam do mojego lekarza, aby omówić moje objawy i była wszystkim, na co mogłam liczyć – kobietą, która nie sprawiała, że czułam się dramatycznie, wysłuchała moich obaw i uspokoiła moje zmartwienia. Zasugerowała, żebym jak najszybciej umówiła się na badanie krwi.
Widziałem pielęgniarkę, która pobrała moją krew i dała mi znać, że w przyszłym tygodniu będę miał wyniki. Badali brak równowagi hormonalnej, który byłby jednym z pierwszych wskaźników PCOS. Wyniki nie trwały długo i w końcu dowiedziałem się, że mój poziom hormonu LH był wyższy niż mój poziom hormonu FSH, brak równowagi, który często zakłóca owulację. Stamtąd mój lekarz rodzinny poprosił mnie o wykonanie USG jajników, macicy i pęcherza moczowego, co potwierdziłoby nasze obawy i ostatecznie doprowadziło do postawienia diagnozy.
Kolejne kilka miesięcy nauczyło mnie kolejnej cennej lekcji: czekanie jest najgorszą częścią. Podczas gdy mój lekarz ogólny był tak uważny, jak to tylko możliwe, system, w którym pracowała, nie był. Mijały miesiące i nic nie słyszałem o moim skanowaniu. Z każdym mijającym dniem moja troska rosła. Ale jedyne, co mogłem zrobić, to czekać.
Ostatecznie odebranie połączenia zajęło około trzech miesięcy. Tutaj nauczyłem się jednej z najtrudniejszych lekcji: system medyczny może cię odrzucić. Może dosłownie cię odrzucić. Lekarz na drugim końcu linii powiedział mi, że moja prośba o badanie została odrzucona. Nawet nie wiedziałem, że jest taka możliwość. Miałem szczęście, że miałem niewielkie doświadczenie w nawigacji po systemie opieki zdrowotnej, ale nie spodziewałem się, że po prostu powiem „nie”, nie pomożemy ci.
pełniejszy dom w ostatnim sezonie
To boli. Nagle moje obawy, że nikt mi nie uwierzy, wypłynęły na powierzchnię. Lekarz powiedział mi, że nie wierzą, że mam PCOS, bo mimo wszystko miesiączka wciąż przychodziła co miesiąc. Ale z moich badań wiedziałem, że krwawienie nie jest równoznaczne z owulacją. Zamiast tego może być brak jajeczkowania .
Na szczęście mój lekarz ogólny nie był wstrząśnięty. Spokojnie dała mi znać, że zamierza złożyć apelację i dzięki jej wytrwałości w końcu zostałam zapisana na prześwietlenie.
Skanowanie odbyło się dwa tygodnie później i przez te czternaście dni wróciłem do moich starych nawyków Googlingu, próbując przygotować się do tej inwazyjnej procedury. Byłem dość przerażony, a karykatury online w bardzo niewielkim stopniu złagodziły moje obawy.
jak być bardziej czułym dla męża
Po przyjeździe zostałam zameldowana i wkrótce zaprowadzono mnie do małego pokoju z dwiema białymi kobietami w średnim wieku. Spodziewałam się ciepłego powitania, z dwiema postaciami przypominającymi mamusie, które uspokoiłyby moje nerwy – ale nie mogłam bardziej się mylić. W pokoju było zimno i nie z powodu temperatury. Dali mi podstawowe instrukcje dotyczące tego, co muszę zrobić, nie próbując uspokoić nerwów ani angażować się w małą rozmowę, aby zmniejszyć niezręczność procedury, która jest zbyt blisko dla wygody.
Ku mojemu zaskoczeniu sam skan nie sprawił, że poczułem się niekomfortowo, ale interakcja z pielęgniarkami tak. I tak nauczyłem się kolejnej lekcji: lekarze nie zawsze są tak profesjonalistami. Albo miły. Lub pomocny. Pomimo ulgi, że sam skan przyniósł mi tylko niewielki dyskomfort, nie mogłem się powstrzymać od leczenia pielęgniarek, co było jeszcze bardziej bolesne, gdy usłyszałem, jak po wyjściu z pokoju wpadają ze sobą w radosną rozmowę.
Natychmiast wziąłem udział w czacie grupowym, aby podzielić się swoim doświadczeniem. Po raz kolejny moi przyjaciele byli pocieszeni, ale szczerzy, przypisując to, co stało się z moją czarną skórą. Wiedziałem o rasizmie, wiedziałem o rasizmie medycznym, a jednak byłem przerażony myślą, że to mogło mi się przydarzyć. Zdawałem sobie sprawę z powodów, dla których czarne kobiety są tak często lekceważone przez pracowników służby zdrowia i dlaczego często mają gorsze wyniki niż ich białe odpowiedniki. Dzieje się tak, ponieważ nie jesteśmy postrzegani jako delikatni ani wrażliwi. Nasze lęki i ból są często podważane. Jesteśmy po prostu silnymi czarnymi kobietami, więc nigdy nie próbuje się nas traktować miękko. Jednak wiedza o tym wszystkim nie przygotowała mnie na doświadczenie tego z pierwszej ręki.
Przypuszczam, że ostatnia lekcja była największą z nich wszystkich, chociaż wtedy nie było tak. Przyszło po rozmowie telefonicznej, która w końcu potwierdziła, że mam PCOS. Tak, myślałem, że dokładnie te słowa wypowiedziałem, gdy powiedział mi lekarz, i szczerze mówiąc, główną emocją, którą czułem, była ulga. Ulżyło mi, gdy otrzymałem wyjaśnienie okropnych objawów i jakieś wnioski po miesiącach pytań bez odpowiedzi.
Lekcja polegała na tym, żeby zawsze sobie ufać. Pocieszył mnie fakt, że byłem na tyle wytrwały, by walczyć o diagnozę pomimo ciągłych ciosów, które prawie przekonały mnie do milczenia. Podczas gdy droga do diagnozy – oczekiwanie, odrzucenie, gazowanie, maltretowanie – bardziej bolało niż goiło, w końcu znalazłam odpowiedź. Byłem dumny z tego, że się nie poddałem i zażądałem tego, co najlepsze dla mojego ciała.